Strona główna | Mapa serwisu | English version  
   bar.keep.pl     portal barowy
Filozofia Wina
Felieton > Filozofia Wina
FILOZOFIA WINA
 

            Wino, obok piwa i tak zwanego wina owocowego, jest jednym z najstarszych napojów alkoholowych. Wśród trunków zawierających alkohol jest jednak specyficznym wyrobem w porównaniu do piwa, wódki czy innych stworzonych przez człowieka napojów jak likiery czy nalewki.

            Wino od zarania dziejów było nazywane napojem bogów, utożsamianym z działalnością i postacią greckiego Dionizosa, czy boga z Egiptu Ozyrysa. Bogowie ci, obok innych bogów innych kręgów kulturowych, byli uznawani za twórców i istoty, które sztuki wytwarzania wina nauczyły ludzkie pokolenia.

Dlaczego człowiek właśnie wino przede wszystkim utożsamiał z działalnością i istnieniem bogów? Ma to swoje bardzo proste, wbrew pozorom, wytłumaczenie.

Wino, takie o którym mówimy, z czasów początku ludzkiej cywilizacji, ze względu na swoje naturalne właściwości- dane od bogów bezpośrednio- powstaje bez zamysłu i ingerencji i szeroko pojętej pomocy człowieka. Wino- w skrócie rzecz biorąc- powstaje samoczynnie w sposób można powiedzieć tajemniczy, niewyjaśniony bo po prostu niezrozumiały dla pierwszych ludzi. Otóż za powstanie alkoholu w soku winogronowym a więc powstanie wina na drodze fermentacji owego soku, są odpowiedzialne niewidoczne dla oka drożdże w naturalny sposób występujące na skórkach winnych owoców. Zatem zabiegi człowieka w procesie powstania prostego, pierwotnego wina- napoju alkoholowego- są zbędne. Takie zjawisko- przemiany soku w napój alkoholowy o jak by na to nie patrzeć o wiele lepszych właściwościach niż normalny napój w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, musiało budzić zarówno lęk jak i szacunek u ludzi. A więc te same uczucia, jakie towarzyszą człowiekowi w stosunku do sacrum i transcententum. Stąd postrzeganie wina przez pierwszych ludzi jako napoju bogów, na zasadzie pokrewieństwa uczuć jakie budziły owe zjawiska  i podobieństwa cech je charakteryzujących. Inne napoje alkoholowe (może z wyjątkiem piwa), które początkowo wymagały „interwencji” rąk ludzkich, traciły poprzez nie w naturalny sposób swe transcendentne cechy poprzez profanacje zamysłem i ludzką możnością.

Z drugiej strony Dionizos czy Ozyrys, czy jakiekolwiek inne bóstwo związane z winem, postrzegane jest jako przekaziciel wiedzy o wytwarzaniu alkoholu. Dlaczego?

Człowiek obserwując otaczający go ciekawy zjawiskowy świat, jednocześnie obserwował jak powstaje wino. Pierwsze takie obserwacje były rzecz jasna przypadkowe. To, jak powstaje wini dane ob. Bogów budziło (co zrozumiałe) nie małe zainteresowanie co bardziej bystrych ludzi zwanych mędrcami. Zaczęli oni naśladować proces wytwarzania alkoholu już na własną rękę, powtarzając działania natury a w ich  przekonaniu bogów. Używali do tego celu innych, wszelakich dostępnych produktów spożywczych danych przez Matkę Ziemię.

Skojarzenia zatem są proste: Dionizos (bóstwo) daje wino nie stworzone ręka ani zamysłem człowieka- człowiek podpatruje dzieło boga- człowiek naśladując naturalny proces powstawania alkoholu robi go na własna rękę- człowiek jako osoba dynamiczna (osoba-proces) rozwija i „udoskonala” dzieło bóstw.

 

O boskości wina świadczy również jego życie i funkcjonowanie już po procesie produkcji, obecnie udoskonalonym i skomplikowanym ale przynoszącym niezwykłe, wprost nieporównywalne z niczym efekty. Wino wymaga od człowieka ciągłej uwagi, wręcz adoracji. Zaniedbywane, źle przechowywane „bez czci i wiary” jak się niegdyś mawiało- smakuje marnie. Wino wymaga adoracji ze wglądu na swoja kruchą i skomplikowaną strukturę, która stawia swoje wysokie wymogi uszanowane- pozwalają się zrewanżować człowiekowi z nawiązką w smaku o dobroczynnym działaniu. Ale nie tylko ze względów estetyczno- salonowych. Celebracja picia wina jest oddaniem szacunku ludziom i rodzinom, którzy oddali całe swoje serce i siły, byśmy mogli delektować się ich genialnym tworem. Traktowanie trudu produkcji wina w sposób nierzetelny, nieprofesjonalny i po prostu przyziemny, jest brakiem szacunku dla człowieka, ludzkości, potu, trudu i zmagania się z przeciwnościami losu i kaprysami przyrody. Bo wino nie powstaje w fabrykach i nie jest tworem masowej produkcji maszynowej. Prawdziwe wino, którym tu mowa, jest od początku do końca tworem rak ludzkich, umiejętnością daną od Boga (czy tez natury) , który nauczył nas je tworzyć. Sadzonki winnych gron SA sadzone ręcznie, roślinny dające owoce pielęgnowane są przez człowieka indywidualnie- również ręcznie. Zbiór powinien być również manualny, w tym przypadku nie zawsze tak jest. Sama produkcja też jest naturalna- wino fermentuje w kadziach samo z siebie, dojrzewa w beczkach z dębu. Nad wszystkim osobiście czuwa doświadczony winemaker, który oddaje swoje Zycie i działalność, pasje poświęca powstaniu boskiego napoju.


 

To jest stopka